Wielu motocyklistów jest zdania że motocykl z koszem w dość wdzięczny sposób łączy wszystkie wady motocykla i wszystkie wady samochodu. Ale na szczęście, jak się okazuje, może mieć wszystkie zalety traktora! Latem można nim wozić bele słomy, a zimą świąteczną choinkę z lasu. Oczywiście zaprzęg powinien być uzbrojony w łańcuchy bo zima w Bieszczadach to nie żarty. Starzy motocykliści, dostojne Gold Wingi nazywają „kredensami”. Ten, jak widać, nie ma nic wspólnego z wyrobem przemysłu meblarskiego. No cóż w Bieszczadach wszystko jest wyjątkowe. Ach te ZIELONE WZGÓRZA NAD SOLINĄ………. Miejsce przyjazne bikersom.
http://www.solina33.pl/index.php